Zacznijmy od najważniejszej rzeczy: Wołyń, podobnie jak wszelkie kwestie antyuchodźcze, są wyciągane przez skrajną prawicę, żeby szczuć i zniechęcać, a nie po to, by rzeczywiście upamiętniać czy tworzyć coś wartościowego.

Wołyń się wydarzył. Nikt nie zamierza tego kwestionować. Nie możemy jednak pozwolić, by nie wyciągnięto lekcji z tragicznej historii, jak na dłoni widocznej już w polityce II RP - że zaczyna się od słów.

Pikiety przeciw “ukrainizacji Polski” używały Wołynia jak psiego gwizdka. Wołyń jest odgrzewany za każdym razem, gdy mowa o pomocy osobom z Ukrainy.

W 2022 roku, mimo trudnej wspólnej przeszłości, osoby z Polski i Ukrainy pokazały, że podziały można zasypywać, że można żyć obok siebie w zgodzie. Dziś jesteśmy współpracownikami, sąsiadkami, nasze dzieci uczą się razem, studiujemy razem na uczelniach, mijamy się w sklepach i na ulicach.

Zresztą ministerstwa kultury Polski i Ukrainy podpisały memorandum o współpracy w obszarze pamięci narodowej. Największe kościoły obu krajów w tym roku wspólnie celebrować będą liturgię słowa “Przebaczenie i pojednanie”. A jeśli skrajna prawica ma pretensje, że w Ukrainie może być kiepsko z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, to może niech mają pretensje do Federacji Rosyjskiej? Czy do mocodawców nie wypada?

Pierwszy poznański marsz pamięci Wołynia odbył się dopiero w zeszłym roku, po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. To nie tylko cyniczne wykorzystanie tematu, by uderzać w osoby w sytuacji uchodźczej, lecz także deptanie pamięci ofiar. Wiemy, jakie organizacje stoją za powołaniem tej inicjatywy i wiemy, jakie łączą ich “wartości”. Nie wierzymy w dobre intencje organizatorów oraz ostrzegamy - pomimo pozorów to wydarzenie może stać się platformą do nagonki na osoby z Ukrainy.

My natomiast jesteśmy chętne i gotowe na rozmowy i działania z diasporą ukraińską w Poznaniu. Czy to będą spotkania, czy wspólne pikiety, upamiętnienia, czy cokolwiek się może urodzić - pamiętajcie, że Poznań to także Wasz dom. Macie prawo czuć się tu bezpiecznie. Jesteśmy tu razem.

  • obywatelle (she/her)@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    1 year ago

    Przypominam, że Wołyń, w odróżnieniu od wielu innych ludobójstw, został pomszczony. W skali, którą można uznać za naprawdę grubo przestrzeloną, bo podczas “akcji odwetowych” AK i nie tylko zginęło również wielu cywilów, nijak niezaangażowanych w masakrę. Na przywódców UPA wydano wyroki podziemne i wielu z prowodyrów udało się dopaść jeszcze za życia. To kolejny powód, dla którego naprawdę warto zostawić tę sprawę w mrokach historii.