You must log in or register to comment.
Jaki ten świat mały. Dopiero z tego artykułu zorientowałem się, że gostka znałem w Milanówku,w moim okresie neokatechumenalnym (zakończonym apostazją). Nasza ostatnia rozmowa zakończyła się tym, że na moje wezwanie, żeby że mną rozmawiał jak równy z równym, facet wstał i bez słowa uciekł. Musiałem go w nerw trafić…