Tycie ma więcej wspólnego ze stresem i problemami psychologicznymi niż z WF-em.
Wcale się nie dziwie że młodzież zajada smutki życia w tym gównianym kraju.
Polski WF jest gigantycznym generatorem traumy. A to bezpośrednio przekłada się na nadwagę i otyłość.
polski WF nie ma też nic do zaoferowania uczniom. W podstawówce jeszcze zdarzają się jakieś gry i zabawy typu dwa ognie czy zbijaka, ale od gimnazjum do końca liceum na WFie gra się w piłkę, siatkę albo kosza. Jak nie lubisz tego? Twój problem. Ja odkryłem sporty dopiero na studiach, i żaden który uprawiam aktualnie regularnie nie był w “ofercie”, a chodziłem do społecznego gimnazjum i liceum. Jeśli WF nie zacznie być sposobem znalezienia sportu dla siebie a pozostanie tym czym jest, czyli sposobem na podbijanie sobie ego przemocowców, to chuja z teog będzie. Utrzymaywania i dobierania diety też się nie uczy, dlatego tyle ludzi wpierdala się w niebezpieczne trendy i ma notoryczny efekt jojo, albo robi dietę kompletnie dla nich ie przystosowaną